lizaki ciasteczkowo-czekoladowe
czyli cake pops
Moim zdaniem to lepsza alternatywa dla spożywanych przez nasze pociechy farbowanych paskudztw na patyku. Ciasteczkowe lizaki są o tyle fajne, że można je wyczarować praktycznie ze wszystkiego, co nam przyjdzie do głowy. Można użyć jakichkolwiek ciasteczek, rodzynek, kokosu, skórki pomarańczowej, żurawiny ....
Mój smakowity pomysł był następujący:
biszkopty (pół paczki, może więcej)
cukier puder do smaku
50 gram wiórków kokosowych
1łyżeczka ekstraktu z pomarańczy (ewentualne 2 kropelki olejku w wybranym zapachu)
jako polewa
1 tabliczka czekolady mlecznej
1/2 tabliczki czekolady białej
+
patyczki szaszłykowe przecięte na pół
1. Ze wszystkich składników zagnieść ciasto, które musi być gęste, żeby dało się go formować w kulki.
2. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i wkładamy do lodówki na 30 minut (ewentualnie do zamrażarki na krócej).
3. Roztapiamy czekoladę w kąpieli wodnej (wstawiamy wysoki garnuszek z czekoladą do płytszego naczynia z gorącą wodą i czekamy, aż czekolada się rozpuści)
4. Maczamy końcówkę patyczka w czekoladzie i umieszczamy go w kuleczce.
5. Tak powstałe lizaki wkładamy jeszcze na chwilę do lodówki, żeby czekolada stwardniała i zablokowała patyczek na miejscu.
6. Po tym zabiegu wyjmujemy niewykończone lizaki z lodówki i po kolei zanużamy je w czekoladzie w garnuszku.
7. Dekorujemy lizaki posypką cukrową lub innymi ozdobami.
Można roztopić białą czekoladę w kąpieli wodnej np. w woreczku strunowym, odciąć malutki rożek i malować różne esy-floresy, jakie nam tylko wyobraźnia podsuwa.
Ja dodałam trochę barwnika sypkiego, ale kolor jest mało intensywny. Nie można niestety rozpuścić barwnika w wodzie, bo wtedy czekolada się zważy! Wiem z własnego doświadczenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz