mocno malinowa rolada (jeszcze z mrożonych malin)
Jestem okropnym łakomczuchem, nie wytrzymam długo bez słodkiego... niestety. Ponieważ cena truskawek jest znowu kosmiczna, postanowiłam wykorzystać zapasy zamrażarkowe (w końcu już niedługo znów zacznie się sezon na maliny)
Rolada jest banalnie prosta do zrobienia. Poszłam po najmniejszej linii oporu. Zrobiłam biszkopt z 3 jajek z tego przepisu (proporcje: 3jajka, 3 łyżki mąki, 3 łyżki cukru, łyżeczka cukru waniliowego, łyżeczka proszku do pieczenia), a krem z torebki (jogurtowy Dr.Oetker - ale zamiast wody dodałam miazgę z 250gram malin)
Rozsmarowałam krem na jeszcze trochę ciepłym biszkopcie i zwinęłam w roladę. Nadzienie nie zdążyło jeszcze za bardzo stężeć, a placek już zniknął;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz