pyszny, aromatyczny smak dzieciństwa ...
Nie wiem, czy wszystkim posmakuje taki specyfik. Pamiętam go jeszcze z dzieciństwa. Wtedy nie doceniałam starań mojej kochanej babci, która raczyła nas tym sokiem dla zdrowotności. A teraz ja chcę ten napój wcisnąć moim panom. A jeśli nie będą chcieli go pić, to ich strata. Dla mnie będzie więcej.
Uzbierałam caaaaałą reklamówkę kwiatów. Oberwałam kwiatuszki z miękkich gałązek, wrzuciłam do takiej ilości wody, ile one zaważyły i dodałam połowę ich wagi cukru. Zostawiłam kwiaty na dzień w tej wodzie. Potem dodałam sok z dwóch cytryn i ugotowałam kompot. Gotował się niezbyt długo. Gorący przelałam do buteleczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz