Mój kochany synuś obchodził parę dni temu już 10 urodziny. Na tę okrągłą rocznicę zwariowana mama podjęła się zadania dość trudnego - stworzenia tortu ładnego, a przy tym jadalnego. W stylu angielskim, czyli w masie cukrowej - fondancie. Proces tworzenia trwał w sumie 3 dni. Kilka dni przed imprezą przygotowałam masę cukrową. Potem upiekłam piłkę (w metalowej misce) oraz biszkopty do podstawy. następnego dnia przygotowałam masy i ozdabiałam długo i mozolnie tort... No mnie osobiście się podobał.
Mam nadzieję, że solenizantowi i gościom również, bo kosztował mnie trochę zdrowia.
Fondant przygotowałam z półtorej porcji (wystarczyło w sam raz na wszystkie ozdoby, trochę zostało) wg. tego przepisu.
Użyłam barwników spożywczych w żelu Wiltona (za wyjątkiem żółtego - barwnik sypki rozpuszczony w kropelce sztucznego miodu)
Piłkę upiekłam w metalowej misce z Ikea. Okleiłam ją od środka papierem do pieczenia za pomocą margaryny. Zastosowałam ciasto na muffinki (2 porcje):
Składniki na jedną porcję:
2 szklanki mąki
1 tabliczka czekolady utarta na tarce o grubych oczkach
2 łyżki kakao
2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju (lepsze rozpuszczone masło)
1. Wymieszać składniki suche.
2. Dodać makre składniki.
3. Wszystko wymieszać i przełożyć do formy
Piekłam ok. 1 godz. w 180 stopniach z termoobiegiem do suchego patyczka.
Upiekłam 2 biszkopty o średnicy 28 cm (z 4 jajek) i jeden prostokąt w normalnej dużej formie (z 4 jajek) z przepisu na niezawodny biszkopt babci Zosi.
Przygotowałam masę serowo - śmietanową z owocami:
Składniki:
25 dag serka homogenizowanego
2 galaretki (np. cytrynowe)
2 łyżki cukru
0,5 l śmietany 30%
1 śnieżka
1 szklanka owoców (np. malin, jeżyn, jagód...)
1. Galaretki rozpuścić w 300 ml gorącej wody.
2. Ser rozmiksować i dodać do tężejącej galaretki.
3. Śmietanę ubić na sztywno i połączyć ze Śnieżką.
4. Serek połączyć ze śmietaną.
5. Do masy wsypać owoce i wymieszać.
W muffinkowej "piłce" wydrążyłam dziurę (nie wyjmując z miski!)- tak, aby została "skórka" o grubości ok. 1,5 cm i wypełniłam tą dziurę do samych brzegów częścią masy.
Przykryłam biszkoptem o średnicy miski, wyciętym z biszkopta z prostokątnej formy.
Biszkopty na podstawę przełożyłam resztą masy serowo-śmietanowej (trochę mi zostało):
Położyłam biszkopt stanowiący podstawę.
Wycięłam z reszty z biszkopta w prostokątnej formie paski o wysokości ok. 3 cm i obłożyłam nimi boki tortownicy.
Wyłożyłam masę.
Przykryłam drugim biszkoptem.
Piłkę i podstawę po stężeniu masy wyjęłam z form i obsmarowałam specjalną masą pod fondant:
Składniki:
1część białek (np. 100 g)
2 części cukru (200 g)
3 części masła (300g)
Białka ubijamy na naczyniu z gotującą się wodą (w kąpieli wodnej),
dodajemy cukier i ubijamy do momentu, aż nie będzie pod palcami czuć grudek.
Po chwili, gdy masa będzie już chłodna, rozbijamy dokładnie miękkie masło i dodajemy białka z cukrem.
Ubijamy do momentu powstania jednolitej gęstej masy. Może to potrwać dość długo.
Masą obsmarowujemy piłkę i podstawę tak, by ich powierzchnie były gładkie.
Wkładamy do lodówki, aby masa stwardniała.
Rozwałkowujemy masę cukrową.
Przykrywamy całą piłkę białym płatem.
Następnie za pomocą szablonu z twardego kartonu wycinamy pięcio i sześciokąty do piłki (czarne i białe) i nakładamy na piłkę. Może pomóc ten filmik. Przyklejamy białkiem.
Zostaje już tylko zdobienie... i jedzenie
PIĘKNY I BARDZO SMACZNY BO MÓJ SYNEK TEŻLÓBI PIŁKĘ I TEŻ MU ZROBIŁĄ TORT
OdpowiedzUsuń